I przyszedł maj...a z nim Kazio

Bzowy bukiet na stoliku przy sofie

Piękny i pachnący obłędnie Bez zamieszkał w moim salonie

Bez w kuchni na tle betonowej ściany

Czy też tak macie jak ja - że czekacie na ten miesiąc w szczególny sposób?

Czekam na niego jak na łyk powietrza po pobycie w dusznej i ciasnej klitce.

I każdego dnia on nowa cieszę się , że j e s t ! ( #maj , #bez )

Jaśmin w bzie

Natan w Bzie

Uwielbiam Bez

Bez bzu nie ma maja! A więc są wycieczki do Łazienek Królewskich i Ogrodu Botanicznego - po to tylko , aby usiąść na ławce i sztachnąć się Bzem.

Moja mama też jest Bzomaniaczką.

Dzieci się już do tego przyzwyczaiły, chodzą trochę jak koty , swoimi ścieżkami, ale mam nadzieję , że przez te cykliczne wypady zostanie coś w nich z tego zachwytu na resztę życia.

BEZ , Magnolie, rododendrony - to wszystko cieszy oczy i koi duszę, ( #magnolie, #łazienkikrólewskie , #rododendron )

Wypad za miasto

Kazimierz Dolny z Góry Trzech krzyzy

Oprócz tego takim stałym punktem programu są wycieczki do Kazimierza Dolnego nad Wisłą. ( #kazimierzdolny )

Nie dam rady bez przynajmniej dwóch wypadów wiosną w tamte rejony.

Scenariusz jest taki:

Idziemy wtedy ul. Krakowską i zachwycamy się po raz kolejny tymi samymi domkami. Takimi kazimierskimi smaczkami. ( #kazimierskie #klimaty )

Stara Chata na Krakowskiej

Dzieci na schodach Galerii na ul. Lubelskiej

Galeria na ul. Lubelskiej

Patrzymy na kolor domów - wypłowiały od słońca i deszczu. ( #staredomy, #staredrewno)

Śmiejemy się i zajadamy koguta od Sarzyńskich.

Kogut zwyczajnie musi być.

Sosna na wzgórzu Albrechtówki

I tak zmierzamy przez Kamieniołomy na Albrechtówkę, a stamtąd do Mięćmierza z cudowną łódkę, na której zawsze robimy zdjęcia i kiedyś mam zwyczajnie ochotę zrobić foto książkę tylko ze zdjęć na tej łódce.

Nasza kultowa łódka

Kiedy już obejdziemy tamtejsze kąty wdrapujemy się z powrotem - po to by jeszcze raz popatrzyć na wstęgę Wisły - jak się leniwie wije ku horyzontowi.

Panorama z Albrechtówki

Studnia W Mięćmierzu

Czeka nas na koniec ekscytujące zejście wąskim lejem między korzeniami drzew - i zawsze wtedy wydaje nam się ,że Indiana Jones byłby z nas dumny.

Potem już prosta do Dziwisza na puchar lodowy i pyszną kawę.

Nie wiem , co musiałoby się wydarzyć , aby ten scenariusz się nie wypełnił!.

Ulubione wnętrze kusi nawet , gdy na zewnątrz słońce

Puchar lodów

Przytulne wnętrze w Herbaciarni u Dziwisza

Ta Kazimierska ścieżka - To jest moje miejsce , gdzie biegam jak dzika. (#dzikanatura )

Gdzie moja dusza się wzbija wysoko i ładuje takim światłem i czystą energią jakiej nigdzie nie doświadczam. (#pokarm , #dusza, #duchowauczta)

Mam nadzieję , że macie takie miejsca , które są waszymi ładowarkami. Chętnie posłucham w komentarzach.

Życzę Wam miłego czasu gdziekolwiek czujecie się szczęśliwi! (#szczęście )

Szczęśliwi na Albrechtówce

Wiatrak w Mięćmierzu widziany z Albrechtówki